Kto nie zaznał w dzieciństwie miłości, zawsze będzie starał się ją odnaleźć w innych. Wyssać ich z niej do szpiku kości, raniąc i zostawiając ogromne spustoszenie w sercach. Nigdy jednak nie mogąc zaspokoić swojego apetytu. Niczym wampir. Ale inni ludzie to nie źródło ukojenia bezgranicznej pustki dzieciństwa. Źródło ukojenia leży gdzie indziej. Zanim jednak niekochane dziecko to odkryje, niczym najeźdźca zniszczy wielu i podbije jak kraje. Wiem o tym, bo to właśnie moja ścieżka.
Pewnego razu, kiedy ojciec mnie bił, powiedziałem mu przez łzy, że pójdzie do piekła, bo jest złym człowiekiem. Odpowiedział mi z beznamiętną pewnością siebie.
Jeśli Hitler myślał, że był dobrym człowiekiem, to na pewno poszedł do nieba. I ja też myślę, że dobrze robię, więc jak on pójdę właśnie do nieba.
I uwierzyłem ojcu, tak jak dziecko powinno.
Jakiś czas temu, wciąż poszukując nowej wiedzy, doszedłem do zaskakującej wizji piekła. Była pozbawiona gotowania ciał grzeszników w kotle i obdzierania ze skóry. Polegała na czymś zupełnie innym. Wszystko co wyrządziliśmy innym, każde złe słowo, uczynek i niesprawiedliwość. To wszystko musielibyśmy przejść ponownie, ale tym razem z perspektywy tych, których skrzywdziliśmy. Przeżyć ich oczyma, ich ciałem i duszą, każdą emocję i ból fizyczny. I mimo, że jestem dorosłym człowiekiem, to ta wizja mną wstrząsnęła, a nawet początkowo przeraziła. Tak jak ojciec wierzył, że był dobry i pójdzie do nieba, tak jak wierzę, że skrzywdziłem wielu ludzi i żyję z tą świadomością codziennie. Dlatego, kiedy umrę, zanim przyjdą po mnie w świetlanym tunelu moi ludzie (niestety na razie nie potrafię sobie wyobrazić, że przychodzi po mnie moja rodzina), to najpierw pragnę wejść do Pałacu Wszystkich Ludzkich Wspomnień. W jego bezkresnej bibliotece odnaleźć wspomnienia osób, które znałem, także tych o których zapomniałem, a nawet tych o których istnieniu nie miałem pojęcia. I przeżyć z ich perspektywy całą krzywdę, którą im wyrządziłem. Taki jest mój wybór zaświatów, jeśli mogę wybrać wedle swoich wierzeń, jak mój ojciec. Jeżeli będę miał wejść z moimi ludźmi do tunelu światła bezgranicznej miłości i przyjrzeć się temu, czego nie sknociłem, to dopiero potem.
Bo wszystko musi mieć swoje miejsce i porządek. Za wszystko także powinno się dobrowolnie zapłacić oraz ukorzyć. W życiu lub po śmierci. To sprawia, że jesteśmy ludźmi, a nie jedynie zbiorem bezrefleksyjnych mięśni, przytwierdzonych do kości. Ale zostań ze mną proszę jeszcze jedną chwilę.
Myśl jak traktujesz innych.
Czy Twoje myśli na ich temat są sprawiedliwe?
Zastanów się, zanim podejmiesz kolejny krok lub wypowiesz słowo.
Bądź rozważny i cierpliwy.
I uspokój się. Bo nikt już nie chce Cię bić.*
Pragnę po prostu, abyś uniknął moich błędów.
* No jednak czasami może ktoś jednak będzie chciał. Ale tylko dlatego, że świat nie jest usłany hortensjami, i wylądujesz w złym miejscu o złym czasie. Dlatego rób codziennie pompki jak ja. Na wszelki wypadek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz